Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Avon Sun, złocisty balsam wzmacniający opaleniznę

Tak dawno nie miałam czasu napisać żadnego posta z recenzją :(. Ciągle coś odciąga mnie od komputera, a najczęściej w ostatnim czasie miłość. Przez czas kiedy nie pisałam zdążyłam skończyć 21 lat i dobrze mi z tą świadomością. Teraz z utęsknieniem czekam na następny poniedziałek, co oznacza kolejną przerwę na blogu. Postaram się więc w tym tygodniu porozpieszczać Was kilkoma  recenzjami :).

Na pierwszy ogień idzie mój hit kosmetyczny odkryty dopiero w tym roku :).


AVON, SUN+, AFTER SUN, ZŁOCISTY BALSAM WZMACNIAJĄCY OPALENIZNĘ (SHIMMERING TAN ENHANCER) 


Informacje od producenta: 
Przedłuża naturalną opaleniznę, nadając skórze jedwabistą miękkość i zdrowy blask.
Złocisty balsam wzmacniający opaleniznę oparty jest na formule z połyskującymi drobinkami.
Działanie: Balsam zawiera witaminę A o właściwościach regenerujących, witaminę E o działaniu przeciwutleniającym i nawilżający panthenol. Balsam podkreśla twoją naturalną opaleniznę, nawilża i koi skórę, nadając jej piękny, złocisty połysk. 
Sposób użycia: Używaj go po opalaniu każdego dnia twoich wakacji. Wmasować równomiernie i obficie w ciało. Na skórę suchą lub szorstką nakładać cieńszą warstwę produktu. Przed ubraniem się, odczekać do całkowitego wchłonięcia się produktu.
UWAGA: Produkt nie zawiera filtra słonecznego. Produkt może odbarwiać tkaniny.


Skład: Aqua, Butylene Glycol, Glycerin, Mica, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acrylodimethyl Taurate Copolymer, Squalane, Benzyl Alcohol, Parfum, Polysorbate 60, Disodium Edta, Panthenol, Methylparaben, Butyrospermum Parkii Butter, Cocos Nucifera Oil, Elaeis Guineensis Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Tocopheryl Acetate, BHT, Algae Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Retinyl Palmitate, Chamomilla Recutita Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Sodium Hydroxide, Biosaccharide Gum-1, Tocopherol, Cl 77891, Cl 77491, Cl 77492, Cl 77499 <27925-11>
Cena regularna: 20 zł
Pojemność: 150 ml






Używałam już w swoim życiu kilku balsamów, których zadaniem było rozświetlanie skóry i podkreślanie opalenizny. Żaden z nich nie spełnił moich oczekiwań tak dobrze jak ten opisywany dzisiaj Avonowy kosmetyk. Balsam ten kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami na wizażu i cieszę się, że moje nadzieje nie zostały zawiedzione.
Kiedy otrzymałam już paczkę, w której był ten produkt od razu chciałam go wypróbować. Pierwsza styczność z nim skończyła się jednak małą klęską. Zapomniałam o tym o czym pisały osoby, które miały do czynienia z tym produktem - że trzeba uważać z jego dozowaniem. Balsam otrzymujemy w tubie o pojemności 150 ml stawianej na nakrętce. Po lekkim naciśnięciu opakowania wyskoczyła spora ilość produktu, która wystarczyłaby na wysmarowanie całej nogi, ale zamiast spaść na nogę wylądowała na mojej białej sukience. Szczęście w nieszczęściu, że sukienka była taka domowa, a na skutek szybkiej interwencji nie ma żadnej plamy. Później jeszcze nie raz produkt dosłownie wyskakiwał z opakowania po naciśnięciu tubki lub wychodziło go za dużo. 
To co jeszcze nie do końca zachwyca mnie w tym balsamie to zapach. Jest bardzo specyficzny, a moje pierwsze skojarzenie to gabinet mojej dentystki. Zapach ten na szczęście nie utrzymuje się na skórze a podczas aplikacji nie jest męczący czy duszący. Aplikacja produktu jest prosta i mało kłopotliwa, choć lepiej nakładać go na nagie ciało, bo zdarzyło mi się, że drobinki z tego balsamu były widoczne na ciemnej bieliźnie czy bluzce. Balsam ma świetną konsystencję i dobrze się go nakłada na ciało. Nie spływa ani nie jest zbyt gęsty. Produkt ma złoty kolor i mnóstwo drobinek, które są rewelacyjne i nie znikają ze skóry po wchłonięciu się balsamu. Po nałożeniu go na opaloną skórę staje się ona rozświetlona a opalenizna jest ładnie podkreślona. Efekt ten nie jest delikatny a naprawdę intensywny i przykuwający uwagę. Zwłaszcza w słońcu skóra wygląda kusząco, seksownie i kobieco. Ja osobiście jestem zachwycona działaniem tego kosmetyku. Skóra nie lepi się i nie klei po jego zastosowaniu. Wygląda zdrowo i zachwycająco. Balsam ma za zadanie wzmacniać opaleniznę i myślę, że spełnia to zadanie. Gdy mamy go na skórze opalenizna jest jakby bardziej widoczna i mocniejsza. Balsam nie tak łatwo zmyć co uważam za jego pozytywną cechę. Po kąpieli w basenie i wytarciu się ręcznikiem drobinki nadal w dużej ilości były obecne na skórze. Poza tym, że kosmetyk podkreśla opaleniznę to jeszcze delikatnie nawilża skórę i sprawia, że staje się ona jedwabista i gładka w dotyku. Jeśli ktoś jednak ma suchą skórę polecam użyć przed zastosowaniem tego kosmetyku zwykłego balsamu nawilżającego. Produktu używałam często (choć nie zawsze) w słoneczne dni już a nadal jest go sporo w opakowaniu. Jest więc wydajny, ale niestety pojemność 150 ml to jednak trochę mało na całe lato jeśli chcieć używać go codziennie. Pod koniec opakowania myślę, że problematyczne może być wydobycie resztek kosmetyku.
Podsumowując póki co jest to mój ulubiony balsam na lato. Nie kosztuje wiele, bo w promocji około 13 zł co za takie działanie nie jest wygórowaną ceną. Przypominam jednak, że kosmetyk podkreśla opaleniznę, którą już mamy a więc nie wiem jak sprawdziłby się na nieopalonej osóbce no i z pewnością nie koi on oparzeń słonecznych, co może sugerować zaliczenie go przez producenta do kategorii "After Sun". Gdyby tylko miał inne opakowanie - tak żeby jego wydobycie nie było problemem, większą pojemność i przyjemniejszy zapach to pokochałabym go całym sercem i oceniłabym na 10 a tak tylko go uwielbiam i oceniam go na dobre 8 :).


Ocena: 8,5/10
(za działanie, cenę)




A tak wygląda balsam przed i po zastosowaniu. Przyznam jednak, że ciężko na zdjęciu uchwycić to jak on wygląda. Zdjęcia były robione w pomieszczeniu, a nie na słońcu a jednak w słońcu najlepiej widać działanie tego produktu :).







8 komentarzy:

  1. odnosząc się do wstępu-co będzie w następny poniedziałek, że zamierzasz przerwę?długą?
    a kosmetyk faktycznie ma dziwny zapach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W następny poniedziałek wyjeżdżam i nie będzie mnie w domu :). Przerwa długa nie będzie - na pewno do niedzieli, ale myślę, że dopiero w jeszcze kolejnym tygodniu, już wrześniowym wrócę na bloga :).

      To dobrze, że nie tylko ja mam takie spostrzeżenia co do zapachu :).

      Usuń
    2. ooo to super a gdzie dokładnie się wybierasz? miłego odpoczynku;d trochę luzu się należy:D

      Usuń
    3. W sumie nie mam od czego odpoczywać - chyba, że od codzienności :).
      A dokładnie wybieram się w okolice Zakopanego :).

      Usuń
    4. a to jakiś wyjazd zintegrowany ze znajomymi czy rodzinny?

      Usuń
    5. Generalnie tego bloga nie stworzyłam żeby pisać o życiu osobistym :).
      Ale jeśli już pytasz to wyjeżdżam z chłopakiem :).

      Usuń
    6. świetny blog:)
      zazdroszczę wyjazdu...też chętnie bym gdzieś pojechała


      Udanego wypoczynku :)

      Usuń
    7. Dziękuję bardzo :* Wyjazd z pewnością będzie udany :).
      A wyjechać zawsze gdzieś można - chociaż na jeden dzień w bliskie okolice :)

      Usuń