Łączna liczba wyświetleń

piątek, 25 października 2013

Paczka z Avonu i drobne zakupy - Lidl, Biedronka, Ikea i niespodzianka z Wizaż.pl :)

Dzisiaj post zakupowy - na początku krótko o zakupach z Biedronki i Lidla, gdzie do koszyka trafiły tylko to co niezbędne. Uwielbiam blask świec, ale czasami męczą mnie świece zapachowe, więc zawsze lubię mieć w domu zwykłe bezzapachowe tealighty. Z reguły kupuję je w Ikei, ale potrzeba sprawiła, że kupiłam je w Lidlu a szkoda, bo w niedzielę jednak w Ikei byłam, ale uznałam, że nie warto kupować na zapas tym bardziej, że fundusze ograniczone :). Chusteczki nawilżane z Lidla to kolejny zakup niezbędny - poprzednie również Lidlowskie już mi się kończą, a często z nich korzystam w domu. Podobnie sprawa ma się z chusteczkami z Biedronki, płynem do kąpieli i płatkami kosmetycznymi, które idealne nie są, ale po prostu opłaca się je kupować :).

Od lewej:
- Tealighty (50 sztuk) - 7,99 zł
- Softino, chusteczki nawilżane dla niemowląt (72 sztuki) - 3,99 zł
- Delikatne, chusteczki (150 sztuk) - około 2-3 zł
- BeBeauty, Creme, hypoalergiczny płyn do kąpieli Jedwab i Noni (1,5 l) - 5,99 zł
- Carea, Aloe Vera, płatki kosmetyczne (120 sztuk) - około 2 zł














W Lidlu kupiłyśmy z mamą także pojemniki na sypkie produkty za 15,99 zł. W skład zestawu wchodzi 5 pojemników o pojemności: 1,5 l / 1 l / 0,7 l / 0,5 l / 0,3 l.

A oto nabytki z 15-katalogu Avonu:

Od lewej:
- ekskluzywny zestaw: Anew, Clinical, podwójny program liftingujący okolice oczu (2 x 10 ml), kosmetyczka (15 x 10 x 5 cm), błyszczyk witaminowy Vita Pink (6 ml) - 19,99 zł przy zakupie kremu E-Defence
- Anew, E-Defence, krem odżywczo-naprawczy na noc (30 ml) - 44,99 zł
- Advance Techniques, kuracja ochronno-wzmacniająca (100 ml) -12,99 zł
- Advance Techniques, Styling, spray prostujący włosy (100 ml) - 9,99 zł
- Skin So Soft, nawilżający krem do ciała z olejkiem arganowym (200 ml)- 9 ,99 zł
- Planet Spa, odżywczy krem do rąk, stóp i łokci (75 ml)- 5,99 zł
- Planet Spa, Heavenly Hydration, nawilżający olejek do włosów ze środziemnomorską oliwą z oliwek (60 ml) - 1 zł
- próbki: Avon Magix zaawansowany podkład matująco-wygładzający SPF15 Nude, Ideal Flawless lekki podkład SPF20 Fair, serum naprawcze Reversalist oraz zapachy: Premiere Luxe, Rare Diamonds, Pretty Fabolous - każda próbka za 0,75 zł


Kosmetyki z AT to wybór mojej mamy. Z chęcią przetestuję oba produkty, tym bardziej że kuracje z tej linii to produkty, które lubię (gorzej z szamponami i odżywkami a szkoda). Spray prostujący to nowość - sądzę jednak, że może być zbędnym produktem, gdyż dla najlepszego efektu i tak trzeba użyć prostownicy, a to chyba mija się z celem. Użyłam go dzisiaj i moje zdanie jest takie - można obejść się bez tego produktu. Jedyny plus jest taki że po wyprostowaniu włosy ładnie się błyszczą i może nieco szybciej się prostują. Ale bez prostownicy ten spray raczej nic nie zdziała, a więc lepiej użyć sprayu termoochronnego i efekt będzie podobny, ale zobaczymy jak to będzie z tym produktem. Olejek z Planet Spa trafił do mnie za 1 zł na skutek spełnienia warunków w programie dla konsultantek i sama go wybrałam spośród kilku innych produktów PS. Jestem bardzo zadowolona, że wybrałam akurat ten olejek - pachnie dość przyjemnie, a efekt naprawdę świetny - włosy były błyszczące, nawilżone, dobrze się układały i były takie miłe w dotyku. Polecam! :)


Pielęgnacja ciała to tylko 2 sprawdzone produkty - kultowy krem do rąk, stóp i łokci w nowym opakowaniu oraz różowy krem Skin So Soft - to nie pierwsze moje opakowanie tego kremu i nie ostatnie. Lubię go zwłaszcza za zapach <3 ale także działanie, bo balsam z tej serii moim zdaniem działa trochę gorzej.


Krem E-Defence na noc kupiłam nieplanowanie. Podobała mi się niebieska kosmetyczka, ale niestety nie można było zamówić jej pojedynczo. Ze względu na to, że klientka brała krem dla siebie, a ja skorzystałam z programu motywacyjnego dla konsultantek krem na noc trafił do mnie i zamówiłam zestaw z kosmetyczką w skład którego poza nią wchodził krem do okolic oczu i błyszczyk (do wyboru 3 odcienie). Błyszczyk średnio mi się przyda, gdyż nie lubię ich, ale ten akurat ładnie pachnie, nie klei się i nie ma drobinek. Kolor też jest raczej stonowany, ale jednak to błyszczyk i myślę, że rzadko będzie w użytku. Kremu na noc używałam już z próbek i zdecydowałam się na niego a nie na krem na dzień, głównie ze względu na to że krem na noc jest bezzapachowy, a krem na dzień według mnie dziwnie pachniał. Oba szybko się wchłaniały, nie powodowały błyszczenia się skóry, nawilżały i zostawiały skórę w dobrym stanie.

Nie jest to ostatnie moje zamówienie z katalogu 15. Będę zamawiać jeszcze mus do ciała Ultra Sexy i być może kilka innych produktów, ale o tym pojawi się odrębny post, kiedy dotrze do mnie paczka :).


A tak oto prezentuje się pierwszy z dwóch katalogów świątecznych, przedostatni w tym roku. Wiele ofert w nim mi się podoba, ale jak zwykle o tym co zamówię zdecydują zamówienia moich klientek :).


































Ubiegłą niedzielę, a raczej jej część spędziłam w łódzkiej Ikei. Przywiozłam stamtąd jedną świecę zapachową za 4,99 zł i nowy katalog :).




Poza tym w moje ręce wpadły te oto 2 bluzeczki w sklepie niedaleko mojej miejscowości: za pierwszą zapłaciłam 55 zł, za drugą bodajże 49 zł.



W końcu udało mi się też kupić botki w CCC za 139,99 zł. Dokupiłam do nich wkładki polarowe za 8,99 zł, które są rewelacyjne! :)



Chwilę po opublikowaniu pierwotnej wersji posta przyszła do mnie paczka. Myślałam, że będą to reklamowane zegarki, więc zaskoczona byłam, że to 2 nowe podkłady matujące Stay Matte od Rimmela, które mam przetestować w ramach akcji na wizażu "Przetestuj nowy podkład Rimmel!". Kolory wybierałam sama, ale o ile odcień 100 Ivory będzie dla mnie dobry, o tyle 200 Soft Beige jest dość ciemny. Ale i tak cieszy mnie ta niespodziewana przesyłka :).


A teraz jeszcze pochwalę się moim wyzwaniem czytelniczym. Jakiś czas temu oglądałam pierwszą część Hobbita i w grudniu wybieram się do kina na drugą część stąd przeczytałam Hobbita w wersji książkowej. Będąc krótki czas później w bibliotece moją uwagę przykuł opasły tom skrywający Tolkienowskiego "Władcę Pierścieni" i zdecydowałam się go przeczytać. Czyta się go o tyle trudno, że wszystkie tomy ujęte są w jednej książce. Gdyby to były 3 odrębne książki pewnie lepiej by się czytało, bo przecież Harry Potter ujęty w jedność też wyglądałby przerażająco :D. Ale powoli zmierzam ku końcowi i myślę, że w przyszłym tygodniu przebrnę przez tę książkę, która jest niezwykle ciekawa i wciągająca ;). Polecam, bo warto przeczytać! :)





Dzisiaj czeka mnie wyjazd do Warszawy, a po powrocie dodam kolejny post zakupowy tym razem z zakupami z Rossmanna, gdyż dzisiaj brakło mi już na to czasu. Trzymajcie kciuki żeby Warszawa po raz kolejny mnie nie wynudziła :).

14 komentarzy:

  1. Super zakupy :)
    Muszę skoczyć do Lidla po tealighty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo fajne, bo takie niby normalne ale jakby minimalnie mniejsze :).

      Usuń
  2. też mam ten spray do prostych włosów:) fajny jest, a myslalam, ze okaze sie beznadziejny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt ten spray daje, ale nie taki jakiego oczekiwałam, ale w sumie gdyby jednym kosmetykiem dało się mieć efekt prostych włosów to nikt nie używałby prostownicy :).

      Usuń
  3. Ale masz nowości ;) Nic tylko testować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak :). Tylko, żeby jeszcze był czas na recenzowanie byłoby idealnie :)

      Usuń
  4. Czytałam Władcę Pierścieni :) i Hobbita tez. Cala trylogia to mój must see w każde Święta :)
    Z komsetykow to wlasnie testuje ten krem E-Defence i jak narazie jestem bardzo zadowolona. A krem do ciała Skin So Soft moja mama bardzo lubi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Władcę oglądałam tylko w wersji filmowej, a nigdy nie robiłam też tego na tyle uważnie by znać całą historię, ale zafascynowała mnie. Hobbita zaś pamiętam z czasów gimnazjum, bo chyba wtedy był lekturą i bardzo mi się spodobał i przyjemnie było do niego wrócić. Teraz kiedy tak wiele tych książek na które jest w danej chwili moda to te książki wydają mi się bardzo uniwersalne i o wiele przyjemniejsze :). Miło, że też je lubisz :).
      A na recenzję kremów E-Defence pełną czekam z niecierpliwością na Twoim blogu :).

      Usuń
  5. mam ten spray i uwazam ze jest rewelka :-). Gdy popsikam nim wlosy a potem susze na duzej okraglej szczotce, to wlosy nie smierdza "kaczyną", a i na koniec dnia sa piekne i sypkie bez skrecania :-). sprobuj
    zakupki super, tylko buty mi sie nie podobaja, nie sa zbyt kobiece i kojarza mi sie z westernem :-P ale napewno sa cieple i wygodne :-)

    pozdrawiam Magda M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie używam w ogóle suszarki, jedynie w sytuacjach kiedy muszę szybko mieć suche włosy a i nie mam żadnych szczotek które mogłyby wspomóc wyprostowanie włosów już w trakcie suszenia - brak mi na to cierpliwości i wolę już z prostownicą się pomęczyć. Ten spray po prostu sprawia, że włosy są gładkie, i ładnie wyglądają i owszem nie śmierdzą :). Zobaczę jak się sprawdzi przy stosowaniu dłużej :).
      Co do botków - chodziło mi właśnie o to, żeby były wygodne i niewysokie. Nie jestem maniaczką butów na wysokim obcasie, bo cenię sobie komfort chodzenia w butach a nie męczenie się w nich :). A w sklepach teraz albo buty wysokie albo takie w kowbojskim stylu. Na żywo te moje wyglądają zdecydowanie lepiej i w duecie z ubraniami :).

      Również pozdrawiam! :)

      Usuń
  6. Szkoda że moja konsultantka nigdy nie dorzuca mi żadnych próbek do zamówienia. Czasami daje jej zamówienie nawet na 500 zł, bo to ciocia coś weźmie, to ja, to mój chłopak a ona nic :( Zazdroszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ja jestem konsultantką więc próbki zamawiam sobie sama na swój koszt :).
      Ale klientkom staram się też zawsze wrzucić próbkę nowości - czasami są to zapachy, czasami kremy czy szminki, zwłaszcza stałym klientkom nawet jeśli zamówienie jest na 30 zł :). Moja uprzednia konsultantka za wyższe zamówienia czasami dawała mi jakiś pełnowymiarowy produkt i mi też tak zdarzy się przy wyższych zamówieniach - na ponad 100 zł. Ale jednak obowiązkiem konsultantki nie jest dawanie gratisów czy prezentów, bo niestety nic za darmo nie dostajemy, a to już kwestia indywidualna jak traktuje się klientki :). Zawsze można zmienić konsultantkę na inną :).

      Usuń
  7. Fajnie zakupy przydały by mi się takie pojemniczki :)

    OdpowiedzUsuń