Łączna liczba wyświetleń

sobota, 5 października 2013

Zużyte kosmetyki do włosów

Posty denkowe idą u mnie kiepsko, ale nie z powodu braku produktów, które zużywam. Przede wszystkim nie lubię magazynowania śmieci po kątach a robienie zdjęć pojedynczym zużytym produktom też się nie sprawdza, bo i tak później ciężko zebrać to w jedną sensowną całość. Dlatego spróbowałam zadziałać w inny sposób i robić posty denkowe o danej tematyce. Taki post znaleźć mogliście tutaj, kiedy to pisałam o zużytych kosmetykach zapachowych. Uznałam, że kiedy będę widzieć, że w najbliższym czasie uda mi się zużyć kilka produktów z danej kategorii zrobię im zdjęcia jeszcze przed wyrzuceniem i kiedy uda mi się je zużyć owe zdjęcia opublikuję tutaj na blogu. Czy ta metoda zadziała? Zobaczymy :). A więc dzisiaj denko kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji włosów. Poniżej zdjęcie zbiorcze jakie udało mi się zrobić kilku produktom, później kolejno szampony, odżywki i maski oraz olejek.


SZAMPONY:



- Avon, Naturals, nabłyszczający szampon z odżywką Mandarynka i Kiwi (400 ml) 
Ten szampon oceniam pozytywnie. Nie wrócę do niego, ale wyłącznie z tego względu, że nie jest już dostępny w sprzedaży. Szampon ładnie pachniał, faktycznie nabłyszczał i był wydajny i tani. Nie przesuszał ani nie przetłuszczał włosów, przyzwoicie nawilżał i jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że mógłby lepiej oczyszczać.


Od lewej:
- Garnier, Frucits, Goodbye Damage, szampon wzmacniający (400 ml)
Do tego szamponu z miłą chęcią wrócę. Bardzo ładnie, świeżo pachniał. Dobrze oczyszczał i nawilżał włosy. Jego cena w promocji wynosi około 9 zł czyli niewiele jak na jego dobrą jakość. Polubiłam serię GD i poniżej znajdziecie też kilka słów o odżywce z tej serii. Szampon polecam z czystym sumieniem :)!.

- Head & Shoulders, szampon przeciwłupieżowy dla skóry normalnej classic clean (400 ml)
H&S w moim domu jest zawsze. Zmienia się tylko ewentualnie wersja zapachowa. Szampon jest gęsty, dobrze się pieni i cudownie oczyszcza włosy nie wysuszając ich. Działanie przeciwłupieżowe również oceniam na plus. To co jednak kocham w H&S to przyjemne zapachy i uczucie świeżości, które zostaje na głowie po jego zastosowaniu.

- Dove, Nutrive Solutions, szampon Daily Moisture (350 ml)
Ten szampon to taki zwyklaczek. Zapach - klasyczny jeśli chodzi o firmę Dove. Działanie szamponu - bez zastrzeżeń, ale niczym szczególnym ten kosmetyk się nie wyróżnia. Lubię kiedy szampon ma piękny zapach albo cudowne działanie. A ten na dodatek ma dziwną pojemność - nie 400 a 350 ml. Ogólne wrażenie pozostawił jednak dobre :).

- Avon, Naturals, szampon i odżywka 2 w 1 Morela i Masło Shea (250 ml)
Ten szampon pozytywnie mnie zaskoczył. Słodki i zachwycający był jego zapach, który trochę utrzymywał się na włosach. Zaletą tego szamponu była jego wydajność - ta mała buteleczka wystarczyła na wiele zastosowań. Co do buteleczki to ona też jest zaletą tego kosmetyku - taka urocza i malutka :). Szampon nawilżał, odżywiał i nie plątał włosów. Myślę, że wrócę do niego mimo, że nie był rewelacyjny.



Od lewej:
- Avon, Naturals, spray ułatwiający rozczesywanie włosów Morela i Masło Shea
Przez przypadek znalazł się na zdjęciu szamponów. Jego pełną recenzję znajdziecie tutaj

- Dove, Heat Defense, szampon do włosów narażonych na wysoką temperaturę (350 ml)
Kolejny szampon z Dove i zdanie takie samo - ot taki zwyklak o klasycznym zapachu. Czy ochraniał włosy przed wysoką temperaturą? Nie mam pojęcia. Ten jednak wydawał mi się nieco lepszy niż opisywany wyżej inny szampon z Dove.

- Oriflame, Nature Secrets, szampon z pszenicą i kokosem do włosów suchych i zniszczonych (400 ml)
Ten szampon lubiłam ze względu na jego działanie i zapach. Chociaż zapach tej serii np w balsamie do ciała był bardzo męczący i mdły o tyle szampon i odżywka pachną przyjemnie. Szampon trochę nawilżał i wygładzał włosy. Był dobry, ale nie wrócę do niego, gdyż znam lepsze produkty w niższej cenie, a i z dostępnością jest problem.

ODŻYWKI, MASKI, OLEJKI



- Oriflame, Nature Secrets, odżywka z pszenicą i kokosem do włosów suchych i zniszczonych (250 ml) 
Odżywka te była dobrym produktem, ale nie najlepszym. Poprawiała kondycję włosów, ułatwiała rozczesywanie, przyjemnie pachniała. Dobrze działała w duecie z szamponem. Podobnie jednak jak z szamponem ma się sprawa - to dość dobry produkt, ale znam lepsze.


Od lewej:
- Garnier, Fructis, Goodbye Damage, odżywka wzmacniająca (200 ml)
Bardzo dobra odżywka drogeryjna. Naprawdę polubiłam się z nią, gdyż dobrze współpracowała z każdym szamponem. Nawet trzymana na włosach przez minutkę czy dwie dawała świetny efekt - włosy były gładkie, miękkie i cudowne w dotyku. Po jej użyciu włosy były błyszczące, nawilżone i pięknie pachniały. Wrócę do niej z pewnością :).

- Alterra, maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych Granat i Aloes (150 ml)
Kiedyś namiętnie kupowane były u mnie kosmetyki Rossmannowskiej marki Alterra. Składowo faktycznie produkty te wypadają lepiej niż inne, ale czy dawały lepszy efekt? Maska Granat i Aloes była naprawdę świetna - odżywiała, nawilżała, wygładzała włosy. Ułatwiała ich rozczesywanie, nadawała włosom blask i ładny zapach. Niestety jest jej tylko 150 ml i mimo, że w promocji można ją kupić za jakieś 7-8 zł to obecnie wolę kupić sobie litrową maskę Kallosa za jakieś 10 zł.

- Alterra, odżywka nawilżająca Granat i Aloes, włosy suche i zniszczone (200 ml)
Odżywka Granat i Aloes działała podobnie jak maska, jednak odrobinę słabiej.


- Avon, Advance Techniques, 360 Nourishment, odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym (30 ml)
To już kolejne opakowanie tej kuracji w moim domu. Z reguły ona albo serum zielone z AT pojawia się u mnie na półce. Używam go ja lub moja siostra. Kuracja ta może nie zdziałuje cudów, ale czasami kiedy nie chce trzymać mi się na włosach odżywek po umyciu nakładam odrobinę tego specyfiku na włosy i stają się one miękkie, lśniące i dobrze się układają. Kupię ten produkt z pewnością ponownie ;).


Wszystkie produkty, które opisałam uważam za dobre. Największym odkryciem jest jednak zdecydowanie seria Goodbye Damage :). A Wy używałyście któregoś z tych kosmetyków? Jeśli tak to jak je oceniacie?

I chciałabym zapytać jakie denko opublikować w najbliższym czasie:
1. produkty do demakijażu i makijażu
2. produkty do mycia ciała
3. produkty do pielęgnacji ciała, dłoni i stóp
4. zapachy.

Wybór zostawiam Wam :).

9 komentarzy:

  1. Tez w zeszlym miesiącu skończyłam odżywkę Fructis :) a serum AT z Avonu obecnie używam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Denko o zapachach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to krótkie denko o zapachach może być, bo jednak kiepsko mi idzie ich wykańczanie, ale zamieszczę taki post oczywiście na dniach ;)

      Usuń
  3. od jakiegoś czasu kusi mnie ten olejek z avonu.. i myśle że jednak go zamówię..:)

    może obserwujemy???

    pozdrawiam:)

    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja akurat jestem jakaś dziwna chyba, bo lubię sobie składować zużyte kosmetyki;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo też polubiłam to zajęcie, ale z czasem jakoś przestałam :P. Ale każdy co innego lubi :D.

      Usuń